Rząd Macedonii Północnej nie osiągnął porozumienia z Ryanairem w sprawie wejścia na tamtejszy rynek, określając żądania niskokosztowca jako „niemożliwe” do spełnienia. – Twierdzą, że dotacje, które oferujemy są zbyt niskie – wskazuje macedoński minister transportu. Zgoda na warunki Irlandczyków miałaby doprowadzić do bankructwa bałkańskiego państwa.
Ograniczona siatka połączeń lotniska w Skopje zyska sześć nowych tras od Wizz Aira, który odpowiada za 50 proc. ruchu pasażersko-operacyjnego tego portu.
Rozwój Węgrów powiązany jest z rządowymi dopłatami, które mają na celu wzrost łączności lotniczej. Macedońscy podatnicy dołożą do lotów prawie sześć milionów euro. Władze centralne Macedonii Północnej chciały także, aby w Skopje i Ochrydzie zadebiutował Ryanair, co mogłoby przyczynić się do m.in. spadku cen biletów lotniczych.
Plan zakładał, że „tanie” linie lotnicze zbazują kilka boeingów 737 i uruchomią szereg połączeń lotniczych wraz ze startem sezonu zimowego, tj. 26 października, lecz porozumienia nie udało się wypracować. – Powodem, dla którego Ryanair nie jest obecny na naszym rynku, są warunki, jakie stawiają. W praktyce chcą, aby lotniska w Skopje i Ochrydzie obsługiwały wyłącznie Ryanaira, co oznaczałoby, że państwo musiałoby wydać ogromne pieniądze właśnie na nich – powiedział, cytowany przez portal „Ex-Yu Aviation”, wicepremier i minister transportu Macedonii Północnej, Aleksandar Nikoloski.
Lotnisko w Skopje jest małym, regionalnym portem lotniczym, więc kadry są ograniczone. Irlandzki niskokosztowiec zażądał od lotniskowej spółki, aby tzw. turnaround (czas od wylądowania samolotu do jego startu) wynosił nie więcej niż 35 minut. Jest to standardowy czas „obrotu” samolotu irlandzkiego przewoźnika. Macedończycy nie zgodzili się na taką opcję, wskazując na konieczność zatrudnienia setek nowych pracowników, aby obsłużyć operacje Ryanaira.
Budżetowy przewoźnik – jak wskazuje szef resortu transportu – zażądał także ponad dwukrotnie wyższych dotacji niż te, które Macedonia Północna obecnie przyznaje przewoźnikom lotniczym. – Twierdzą, że oferowane przez nas dotacje są zbyt niskie. Obecnie oferujemy liniom lotniczym dziewięć euro za pasażera na lotnisku w Skopje i 12 euro na lotnisku w Ochrydzie – wskazał Aleksandar Nikoloski. Irlandczycy chcieliby otrzymywać 20 euro za przewiezienie jednego pasażera do i z Skopje, jak i 25 euro za obsługę jednego podróżnego z portu w Ochrydzie.
– Przy takich warunkach współpraca po prostu nie jest możliwa. Państwo i tak wydaje znaczne kwoty na dotacje, a oferowanie takich specjalnych warunków zniekształciłoby rynek. Nie można dawać Ryanairowi przywilejów, które nie są dostępne dla innych linii lotniczych obecnie działających na naszym rynku – podkreślił wicepremier Macedonii Północnej. Zgoda na warunki Ryanaira miałaby doprowadzić bałkańskie państwo do bankructwa.